Mówiąc o jąkaniu osób dorosłych zasadniczo mówimy o tym wszystkim co one robią aby nie jąkać się. Tym co jest charakterystyczne dla dorosłych osób jąkających jest to, że posiadają one umiejętność ukrywania objawów jąkania. Mówiąc o jąkaniu dzieci oraz o jąkaniu młodzieży wspominaliśmy o tym, że tak dzieci, jak i nastolatki są świadome tego, że w niektórych sytuacjach społecznych nie są w stanie wyartykułować swoich myśli. I w związku z tym, chcąc nie chcąc, muszą nauczyć się sposobu lub sposobów wybrnięcia z takich sytuacji. Dorosłe osoby jąkające na ogół mówią, że w zasadzie to one już „nauczyły się żyć z jąkaniem” a także że „żyją w cieniu jąkania”. Jak już zgłaszaliśmy to mówiąc o jąkaniu nastolatków, w przypadku osób dorosłych nie mówimy już o jąkaniu, w znaczeniu niepłynne mówienie, tylko o „byciu osobą jąkającą” czyli kimś kto ma trudności z „byciem sobą”, czyli takim, jakim chciałby być. Dlatego też mówimy o patologizującym wpływie jąkania na rozwój osobowości.
Tym co zgłaszają dorosłe osoby jąkające jest problem z akceptacją siebie takim jaki się jest. Nie jest rzadkością stwierdzenie, że „…mało kto mnie rozumie”. Często zgłaszają, że „są już zmęczone sobą”. Tym co na ogół zwraca uwagę jest to, że mówiąc o swoim jąkaniu nie mówią o… niepłynności mowy, tylko o tym w jaki sposób są odbierani (postrzegani) przez ich otoczenie.
Charakterystycznym dla jąkania osób dorosłych jest to, że niezaprzeczalnie utrudnia ono im życie, ale nie jest też tak, że ono im je uniemożliwia. Osoby jąkające są w stanie osiągać sukcesy akademickie. Są też w stanie osiągać sukcesy zawodowe wykonując zawody opierające się na… mówieniu. Są w stanie być kochającymi mężami i ojcami. Jednocześnie mają trudność z czerpaniem z tych faktów radości i satysfakcji. Jak sami mówią ich problemem jest to, że „trudno mi być zadowolonym z siebie”. Tym, w czym naszym zdaniem leży sedno problemu jest to, że „…jąkanie zabija marzenia”. Pytane zaś o to, o czym marzą odpowiadają, że „…zamiast odgrywać samych siebie, chcieliby być sobą”.
Kontekstem pracy terapeutycznej z dorosłymi osobami jąkającymi są, w większym lub mniejszym stopniu, manifestujące się objawy stanów obniżonego nastroju oraz większej lub mniejszej labilności emocjonalnej. Dorosłe osoby jąkające często wskazują na swoje trudności w relacjach z innymi ludźmi, tak bliskimi, jak i z obcymi. Nie jest też rzadkością, że stwierdzają, że „są ciężarem dla swoich rodzin”, że „nie spełniają się jako małżonkowie… jako rodzice”, że „ich rodzinom bez nich byłoby lepiej, miałyby one łatwiejsze życie”. „Czara goryczy” przelewa się wtedy, kiedy w rodzinie pojawia się dziecko, które… zaczyna się jąkać. Częstym działaniem w takich sytuacjach jest obwinienie samego siebie o to, że „ja mojemu dziecku to zafundowałem… co ze mnie za rodzic…”.
Jąkanie osób dorosłych, podobnie jak i jąkanie nastolatków i małych dzieci, łączy się z poczuciem naruszania własnych standardów. Z tym, że w przypadku osób dorosłych wspomniane naruszenie są bardziej (silniej) odczuwalne… sprawiają większy ból. Proszę zwrócić uwagę na to, że mówiąc o osobach dorosłych mówimy o 20-stolatkach i o 30-stolatkach i o 40-stolatkach i o 50-ciolatkach. Wyzwania i powinności w każdej z wymienionych grup wiekowych są inne. Inne jest również postrzeganie samego siebie. W kontekście osiągnięć życiowych, jaki i ich braków, jąkanie jest, na ogół, postrzegane jako „coś”, co jest praprzyczyną wszystkich nieszczęść i niepowodzeń życiowych, a jednocześnie jest tym czymś, co zabiera wiarę w to, że może być inaczej… jest czymś, co utwierdza w przeświadczeniu o tym, że tak już musi być i tego czegoś nie można zmienić. Nieustająca konieczność mierzenia się z tym czymś sprawia, że dorosłe osoby jąkające, na co same wskazują, są niejako „zawieszone w nicości”. Nie rzadko, jawiąc się swojemu otoczeniu jako osoby bardzo skuteczne i sprawcze w działaniu, w istocie rzeczy tkwią w „pustce egzystencjalnej” spełniając jedynie swoje powinności, chociażby wobec własnej rodziny, i nie znajdują w tym działaniu wystarczającego „usensownienia” swojego życia. Dorosłe osoby jąkające często borykają się z epizodami depresji, której przyczyny, na ogół, umiejscawiane są w innych obszarach i sferach życia.